Zarezerwowałem samochód na dzień 27.08.2024. Brak kontaktu z wynajmującym do tego dnia. Wynajem został wykupiony z dostawą samochodu pod wskazany adres. Czekaliśmy na dostawę około pół godziny i ani śladu samochodu, a wynajmujący nadal się nie kontaktował ani nie odbierał telefonu. Namierzyłem firmę i skontaktowałem się z innym pracownikiem, który okazał się jej szefem i dowiedziałem się, że mój wynajęty samochód jest nadal przechowywany przez innego klienta gdzieś na granicy niemiecko-czeskiej. Nie było wcześniej żadnej informacji o takich problemach, najwyraźniej wynajmujący uznał, że nic z tym nie zrobimy i po prostu zgodzimy się na oszustwo. Dostaliśmy propozycję innego samochodu, który miał być vanem. Jak na zdjęciu okazało się, że jest to w pełni dostawczy Fiat Ducato (przypomnę, że nie bez powodu wynajęliśmy małego Seata MII). Po około 2-3 godzinach od ustalonej godziny wynajmujący dostarczył samochód na miejsce i okazało się, że prawie w ogóle nie mówi po angielsku. Po podpisaniu umowy dostałem straszne, szybkie wyjaśnienie jak "używać" tego samochodu. Ogólnie van był w bardzo złym stanie, nawet coś w bagażniku ciągle się ruszało, jazda nim po drogach, które zaplanowaliśmy była koszmarem. Po wycieczce z bardzo stresującą jazdą nadal nie było kontaktu z leasingodawcą, który dostarczył nam samochód i powiedział, żebyśmy zadzwonili do niego w sprawie zwrotu, nadal musiałem kontaktować się z drugim pracownikiem. Podczas podpisywania umowy powiedziałem mu, że porozmawiamy o tej absurdalnej sytuacji później, ponieważ straciliśmy znaczną ilość czasu potrzebnego na naszą podróż. Przy zwrocie samochodu wynajmujący unikał tego tematu, a gdy ze złością o tym wspomniałem, cały czas wyglądał na zirytowanego, jakbym to ja był winny całej tej sytuacji. Oczywiście za paliwo zapłaciliśmy znacznie więcej niż normalnie za Seata MII i po dość długiej i burzliwej dyskusji z szefem firmy (drugim pracownikiem) dostaliśmy 500 koron rekompensaty, żebym dał im spokój. Wynajmujący tak bardzo chciał się ode mnie odczepić, że prawie zapomniał o moim podpisie na umowie. Zdecydowanie nie polecam tej wypożyczalni samochodów, Vadim nie mówi po angielsku i w ogóle nie dba o swoich klientów, mówiąc prościej, próbują cię oszukać, a kiedy im nie pozwolisz, dadzą ci wszystko, żebyś zostawił ich w spokoju.
Witaj, poinformowaliśmy Cię o komplikacjach związanych ze zwrotem pojazdu na dwie godziny przed odbiorem/dostawą pojazdu. Klient, który wypożyczył samochód przed Panem, powinien był zwrócić go dwie godziny przed Pana wypożyczeniem. Niestety, nie chciałeś czekać godzinę dłużej na zwrot samochodu, a ja nie miałem innego pojazdu niż van. Zapewniłem to za cenę zarezerwowanego pojazdu Seat Mii, która jest o 1 100 CZK niższa niż Seat Mii. Nie rozumiem, jak możesz oskarżać nas o oszustwo, jak wzbogaciliśmy się Twoim kosztem? Kolejne kłamstwo, że samochód nie był w dobrym stanie technicznym, Vadim nie mówi po angielsku i nie dba o klientów, można też było napisać, że pojazd był brudny, nie miał obowiązkowego wyposażenia, winiety autostradowej, za mało paliwa, że nie odbieramy telefonów itp. Jeśli chcesz nam zaszkodzić kłamstwami bez powodu. Każdy może sobie wyobrazić z innych recenzji tutaj.